Szwedzka firma Magnolia znana jest wśród scraperek szczególnie z pięknych wykrojników. Produktami tej firmy są także wspaniałe papiery, kwiaty i bardzo charakterystyczne stemple - Tilda i Edwin:
Wiele osób się zastawiania, dlaczego te stemple pozbawione są ust i nosa.
Na to pytanie odpowiedziała projektantka tych stempli Pauline:
- Ja naprawdę nie wiem, nie ma konkretnego powodu. Ale z perspektywy czasu myślę, że chcę pozostawić jak najwięcej dla widza. Z pomocą otoczenia, można odzwierciedlić emocje postaci. Gdyby umieścić usta to będzie znak, czy postać jest szczęśliwa czy smutna. Bez ust i nosa, można stworzyć własną wizję.
Wiele osób jednak kocha stemple Magnolii (między innymi ja) i uwielbia je kolorować.
Stempelki te można kolorować tuszami i markerami rozpuszczanymi w wodzie lub kredkami akwarelowymi, tworzyć piękne kompozycje podobne do akwareli oraz tuszami na bazie alkoholu, które dają bardziej nasycone kolory.
Poniżej chciałabym przedstawić prace kilku bardzo uzdolnionych dziewczyn:
mONAmi, która należy do Magnolia Desing Team
Jeżeli dzięki tej prezentacji chciałybyście wrócić do lat dzieciństwa i spróbować kolorowania przepięknych stempelków Magnolii albo już jesteście fankami Tildy i Edwina to zapraszam:
na blog Magnoliowe Polki
oraz do grupy na Facebook Magnoliowe Polki
Słodkie te obrazki :)
OdpowiedzUsuńBoskie .....jedna ładniejsza od drugiej och....
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nie podzielam tego zachwytu :(
OdpowiedzUsuńowszem, znam te stemple - nawet posiadam jeden ;) ale po prostu mi się nie podobają;
jednak pokolorowane są pięknie!
Ja też nie jestem ich fanką :) A pokolorowane i umieszczone na pracach dają moim zdaniem wrażenie zbytniego przesytu. Mają jednak wielu swoich fanów, dlatego je prezentujemy :)
UsuńZdecydowanie nie zgodze się z wypowiedzią że " pokolorowane i umieszczone na pracach stemple dają zbytni przesyt" . Po pierwsze Magnolia jest jedna z niewielu firm które są znane tak naprawde w calym świecie scrapbookingu. Po drugie kolorowanie stempla to wcale nie jest taka prosta sprawa jak się wielu wydaje. Jest to pracochłonna praca której niestety niektorzy nie potrafia docenic. Czy miała Pani okazję pokolorować choć jeden stempel Magnolii aby twierdzić że z ich powodu kartki mają "zbytni przesyt"??
OdpowiedzUsuńUważam, że gustach się nie dyskutuje :) Na blogu prezentujemy różne formy i nie wszystkie muszą się każdemu podobać. W ogóle nie jestem zwolenniczką kolorowania stempli i nie rozumiem, dlaczego miałabym z jakiegokolwiek powodu zmuszać się do wykonywania czynności, której nie lubię i która do mnie nie przemawia. Chyba mam prawo mieć własne zdanie na dany temat, prawda?
Usuńa ja przychylam się do wypowiedzi mONAmi - Magnolki są przecudne, przesłodkie i nigdy nigdzie ich za wiele :) nikogo nie zmuszam do kolorowania, bo każdy ma własne predyspozycje i swoją wizję własnych prac, ale miło byłoby gdyby Ci "niekolorujący" docenili jednak wkład i zaangażowanie tych, którzy jednak po markery/kredki sięgnęli... czas przygotowania takiej pracy jest o wiele dłuższy i zwykle 2-minutową opcję "drukuj" zastępują tu godziny żmudnych ćwiczeń, by efekt ostateczny był zadowalającym dla autora i przyszłego właściciela pracy;
OdpowiedzUsuńjakie to cudne słodkie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie nie za dużo cud miód i orzeszki :)