Co oznaczają te trzy dziwne literki?
ATC to skrót pochodzący z języka angielskiego.
Oznacza Artist Trading Cards, czyli ręcznie robione karty kolekcjonerskie.
ATC mają ściśle określone wymiary - 2,5x3,5 cala, czyli 6,5x9 cm. To ważne!
Tę przestrzeń należy ozdobić z jednej strony w dowolny sposób (przyklejając, wydzierając, malując...), a na drugiej stronie zamieścić podstawowe dane (temat karty; jej numer - gdy na przykład wykonujemy kilka kart na jeden temat, oznaczamy je 1/3, 2/3 itp.; datę wykonania; dane twórcy - nick lub imię, nazwę bloga, e-mail).
Początkowo na drugą stronę ATC przygotowałam sobie samoprzylepne karteczki z miejscem do uzupełnienia:
Od ubiegłego roku posługuję się spersonalizowaną pieczątką - tytuł i numer ATC dopisuję ręcznie obok niej:
Karta nie powinna być grubsza niż 0,5 cm, gdyż niektórzy przechowują je w specjalnych albumach, których koszulki mają ściśle określone wymiary.
Po co robić ATC?
Przede wszystkim - dla przyjemności :)
Po drugie - jako odpowiedź na konkretne wyzwanie. Blogi lub portale scrapowe często organizują wyzwania właśnie z użyciem tej formy.
Po trzecie - w celu wymiany z innymi twórcami kart.
Jako ilustrację, zaprezentuję kilka moich ubiegłorocznych ATC:
- temat IGŁA
- temat MODA
- tematyka walentykowa bez użycia koloru czerwonego
- ULUBIONY BOHATER
- muzyczne ATC
Bibliografia:
Fajnie opisane zagadnienie ATC :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)
UsuńBaaaaardzo dziękuję :) Jedno tajemnicze słowo z dziedziny scrapbookingu wyjaśnione :) i od razu człowiekowi się rozjaśnia w głowie :)
OdpowiedzUsuńI możecie się ze mnie śmiać ale założyłam notesik na te wszystkie "lekcje" u Was :)
UsuńTo ja napiszę, że mi jest OGROMNIE! miło :)
UsuńKatarzynaG- to jest świetny pomysł!!!
UsuńTo ja postuluję o następną definicję: artjournal, bo często pojawiają się pytania;))) A Ty Aniu masz dar do fantastycznego opisywania, co widać na przykładzie ATC właśnie;)
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję :) I na artjournal przyjdzie pora :) Ale ze względu na preferencje chyba się za niego weźmie Monika :)
UsuńTak , tak , już dzisiaj mi próbowano wytłumaczyć co to i po co to :)
UsuńSuper definicja, a jakie świetne przykłady. ^^ Dopisuję się pod prośbą opisania "art journala", ale proszę także o dokładny opis czym jest ta tak modna ostatnio technika "SMASH". Czym się różni jedno od drugiego właściwie? Nie spędza mi to snu z powiek, a definicji nie ma z przykładem nigdzie. =( Czy to elitarna tajemnica jest?
OdpowiedzUsuńWeźmiemy pod uwagę Twoje sugestie:)
OdpowiedzUsuń